(((MARS.PUN.PL)))

Tworzymy nową rzeczywistość


#1 2007-05-10 22:42:27

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Na kocią łapę - tak czy nie?

No właśnie temat w sumie uniwersalny - co myślicie o mieszkaniu z partnerem bez ślubu?


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#2 2007-05-10 23:05:52

Gustaff

Ekspert http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga12.jpg

2247451
Skąd: Pionki
Zarejestrowany: 2007-04-12
Posty: 271
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

zdecydowane tak


Kto obcuje z kobietą narażony jest na skalanie swego ducha, tak samo jak ten, kto idzie przez ogień, naraża się na poparzenie stóp.
— św. Franciszek z Asyżu

Offline

 

#3 2007-05-11 09:50:41

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

Większość ludzi woli nie brać kota w worku.
Faceci chcą się przekonać czy kobieta - ich dotychczasowa bogini nadaje się na żonę, czyli w mniemaniu wielu z nich czy jest kurą domową.
Kobiety... no cóż sprawdzają czy facet jako tako spełnia kryteria aby dostąpić zaszczytu zostania mężem. Czy jest opiekuńczy, troskliwy, pomocny... itd.
Myślę, że takie mieszkanie razem pozwala sprawdzić jak to jest kiedy jesteśmy ze sobą 24h, czy wytrzymujemy itp. Ja już miałam pare takich testów i jest świetnie


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#4 2007-05-11 10:27:07

Asieńka

Weteran Forum http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga11.jpg

Zarejestrowany: 2007-04-13
Posty: 385
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

hmm.. nie zastanawiałam się nad tym. xD
ale to raczej dobry pomysł. ;]
właśnie można się lepiej poznać i dowiedzieć się, czy wytrzyma isę razem te 24h ;P i w ogóle czy sobie poradzą razem. ;] cyz będę umieli się dogadać co do obowiązkó i w ogóle. ;]


sugar ;d ochhh ;d honey honey ;dddddddddd

Offline

 

#5 2007-05-11 22:39:14

KaSiA

Marsjanin  http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga5.jpg

7687095
Skąd: Pionki
Zarejestrowany: 2007-04-12
Posty: 50
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

czemu by nie...

Offline

 

#6 2007-05-12 12:04:14

PeLeNChillOut

Starszy Marsjanin http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga6v.jpg

Skąd: Pionki
Zarejestrowany: 2007-04-13
Posty: 92
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

jestem za tak..  mysle ze to dobry pomysł..   tylko nie mozna niczego zmaistrowac przed slubem..;p


http://img340.imageshack.us/img340/6514/avatar20699126jq4.gif

Offline

 

#7 2007-05-12 12:54:46

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

A dlaczego nie? Tzn. Ja rozumiem, że ogólnie jest przyjęte, że wypada dopiero po ślubie. ale jak wszyscy wiemy niezbadane są wyroki boskie. "Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba" Jeżeli dziewczyna zajdzie w ciąże przed ślubem to co? Zbrodnia? Nie wydaje mi sie...


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#8 2007-05-12 13:40:24

Asieńka

Weteran Forum http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga11.jpg

Zarejestrowany: 2007-04-13
Posty: 385
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

stereotypy ! ;D
choć i ja raczej jestem za dzieckiem po ślubie. ;]
ale jeśli przed to co z tego. ;] żyje się dalej ! ;]


sugar ;d ochhh ;d honey honey ;dddddddddd

Offline

 

#9 2007-05-12 14:02:59

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

Dokładnie tak. W końcu żyjemy w XXI wieQ


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#10 2007-05-12 16:04:57

Kobra

Admin http://kobragsmpionki.w.interia.pl/pladm2.bmp

967096
Skąd: Pionki
Zarejestrowany: 2007-04-12
Posty: 426

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

Kwestia poglądów
więc może ja nie będe sie wypowiadał na ten temat bo nie mam zbytnio zdania.
Przypomniał mi się tylko jeden cytat Jana Pawła II "Nie żyje się, nie kocha i nie umiera na próbe"


http://kobragsmpionki.w.interia.pl/toolbar.jpg

Offline

 

#11 2007-05-13 00:50:32

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

W sumie miał rację, ale patrząc z drugiej strony. Kiedy okazuje się po ślubie jak się wcześniej razem nie mieszkało, że ludzie do siebie nie pasują, to nie ma tak dobrze, że pakujesz walizki i wychodzisz... Rozwód - te sprawy... i po co to komu?


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#12 2007-05-13 10:36:48

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

W sumie Kochanie już nam się udało przetrwać razem dosyć sporo takich 24-godzinnych wypadów, więc jak już pisałam wcześniej uważam to za bardzo dobry pomysł... w najbliższej przyszłości


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#13 2007-05-13 11:48:08

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

I ja nawet wiem jakie W sumie dobrze jest sobie w jakiś sposób to życie zaplanować. Może nie tak co do dnia, ale ogólne spojrzenie powinno się mieć.


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

#14 2007-05-13 12:31:24

Kobra

Admin http://kobragsmpionki.w.interia.pl/pladm2.bmp

967096
Skąd: Pionki
Zarejestrowany: 2007-04-12
Posty: 426

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

no wiem właśnie poniekąd masz racje
ale to świadczy o tym że się nigdy wcześniej nie kochali, albo źle rozumieli owe pojęcie
może to było zwykłe zauroczenie, popęd seksualny a nie miłość

Jak ktoś kogoś naprawde kocha, niegdy się by nie wyprowiadził i póbował by pójść na wspólny kompromis. "nie pasowanie do siebie" jest kwestią ludzkiego wymysłu.

Kochać to znaczy bć ze sobą mimo wszystko ;]

takie moje zdanie

Ja kocham swoją ukochaną i ona o tym wie... wiem ze ona mnie kocha... zrobił bym dla niej wszystko i ja weim ze pragne z nią spędzić reszte swojego zycia nie zależnie od tego co miało by się stać. Nie potrzebuje robić nic na próbe.


http://kobragsmpionki.w.interia.pl/toolbar.jpg

Offline

 

#15 2007-05-13 12:38:52

Fibi

Zaawansowany + http://kobragsmpionki.w.interia.pl/ranga10.jpg

2876004
Zarejestrowany: 2007-04-25
Posty: 198
Punktów :   

Re: Na kocią łapę - tak czy nie?

No ok... ja wszystko rozumiem, tylko wiesz Marcin mi się wydaje, że w życiu nie ma takiej sielanki jaką ty opisujesz. Jak ludzie się kochają to znaczy że wszystko jest ładnie pięknie? Ok zgadzam się z tym, bo sama kocham i jestem kochana i wiem, że będę szczęśliwa. Tylko jak się zaczyna mieszkać razem to pojawia się tzw. proza życia. Jeżeli mieszkasz z kimś na kocią łapę i coś Ci przestanie pasować, albo okaże się, że pewnego dnia powiesz sobie: Kurde to nie jest to... To zawsze masz wybór, po slubie jest trochę gorzej...


Ja jestem w naszym domu szefem, moja żona podejmuje tylko wszystkie decyzje / Woody Allen

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bigbang.pun.pl www.pkmgorkow.pun.pl www.motoskutery.pun.pl www.mysterycabal.pun.pl www.yabssorborn.pun.pl