Burzę medialną wywołał projekt anonimowej i dobrowolnej ankiety, który został próbnie przeprowadzony  w kilku klasach Pionkowskiego LO. Przyczyny i sposób powstania tej ankiety, jak również działań władz miasta przedstawił  Burmistrz w swoim oświadczeniu  (w Internecie i w  ostatnim numerze „Nad Zagożdźonką”). Są to działania zmierzające do zwalczania zachować patologicznych wśród części młodzieży naszego miasta m.in. takich jak: przemoc w rodzinach, w szkołach i na osiedlach, kradzieże, gwałty i  prostytucja,  narkomania czy alkoholizm oraz pobicia ze śmiertelnym skutkiem i zabójstwa.

Zdaniem  obecnych władz miasta istnieje pilna potrzeba podjęcia zdecydowanych działań wielu instytucji odpowiedzialnych za wychowanie młodzieży i bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców. Obowiązek  podjęcia i koordynacji tych działań  spoczywa przede wszystkim  na Burmistrzu. W tym kierunku podjęto już pewne kroki zmierzające do utworzenia   instytucji  Centrum Pomocy Rodzinie.

Media,  ograniczyły się wyłącznie do krytyki projektu ankiety która miała być jednym z elementów programu pomocy  rodzinom,  zupełnie pomijając  nasilające się zjawiska patologiczne  w naszym mieście.

Stanowisko Rady Miasta w sprawie ankiety „Młodzież Pionki 2007”, w sposób obłudny i demagogiczny przedstawia  wpływ tej ankiety na wizerunek miasta. Według niektórych radnych, to Burmistrz  Romuald Zawodnik zrujnował piękny obraz miasta wypracowany przez jego poprzedników.

Czy  poprzez udawanie, że niebyło i nie  ma problemów w naszym mieście  tworzy się jego piękny wizerunek?

Czy mówiąc o istnieniu patologicznych zjawisk w mieście  wyrządza się  krzywdę  wszystkim  jego mieszkańcom?

Skąd radni mają taką wiedzę, że wszyscy mieszkańcy  Pionek czują się  zniesławieni?

A jaki jest prawdziwy obraz miasta, który „zburzył” Burmistrz Zawodnik, kto był i jest odpowiedzialny za rozwój i politykę społeczną w mieście?

Po upadku zakładów przemysłowych  upadło miasto. Poprzednie władze nie potrafiły  temu skutecznie przeciwdziałać, nie było programu rozwoju miasta. Rosło bezrobocie, poszerzał się krąg biedy i demoralizacji. Nie tworzono nowych miejsc pracy. Rosło zadłużenie miasta.  Setki ludzi szukając pracy opuściło miasto.   Pionki były jedną z najbardziej zaniedbanych  gmin w okolicy, szare i brudne ulice, pełne dziur i  wybojów.   

Skoro było tak pięknie to dlaczego większość mieszkańców miasta  w ostatnich wyborach samorządowych  powiedziało  NIE !!!  właśnie temu „pięknemu” wizerunkowi miasta, który  tak „pracowicie” tworzyli poprzednicy nowo wybranego  Burmistrza Zawodnika.

Poprzednicy Zawodnika czyli ci którzy pełnili różne funkcje samorządowe, przewodniczący rad, komisji problemowych, członkowie władz  - to oni między innymi „zapracowali” na dotychczasowy wizerunek miasta i to oni są odpowiedzialni za  to, co się dzieje obecnie w Pionkach. To właśnie oni powinni przeprosić mieszkańców, a szczególnie młodzież, za marazm i brak perspektyw życia w Pionkach. Nie muszą przepraszać za obecnego burmistrza za  jego  błędy popełnione w ciągu trzech miesięcy. Przed osądzaniem innych trzeba się rozliczyć z własnych wieloletnich  zaniedbań.

Słuszna jest troska radnych o miasto i poczucie obowiązku budowania pozytywnego wizerunku miasta, ale nie w sposób  jaki przedstawili w swym stanowisku obecni radni. Drogą do zmiany dotychczasowego obrazu  miasta, do jego rozwoju jest  współpraca  wszystkich odpowiedzialnych za miasto – szczególnie  tych, których ludzie obdarzyli mandatem zaufania. W tak krótkim czasie, w ciągu kilku miesięcy, nie można było osiągnąć wiele, ale już uporano się z wieloma problemami m.in. uporządkowanie sprawy zagospodarowania mienia popronitowskiego nabytego przez miasto. Pozyskano środki finansowe na przygotowanie terenu pod inwestycje na terenie byłego Pronitu i w mieście. Złożono szereg wniosków o dofinansowanie o zadań w tym zakresie, rozpoczęto opracowanie nowego planu zagospodarowania miasta. Znaleziono pierwszych inwestorów, którzy chcą tworzyć miejsca pracy w Pionkach. Rozpoczęto prace nad budową  nowych obiektów sportowych dla młodzieży. Stworzono organizacyjne podstawy rozwoju turystyki. Podjęto również odważnie problemy patologii w naszym mieście.

Tylko takie działania mogą przynieść korzyści miastu i jego mieszkańcom. Na tej drodze możliwe są oczywiście także i błędy i potknięcia, bo przecież nie robi błędów tylko ten kto nic nie robi. Ale ich wyolbrzymianie przez niektóre „opozycyjne” wobec obecnej władzy środowiska nie sprzyja jakimkolwiek zmianom na lepsze. Owszem trzeba krytykować władze miasta, trzeba krytykować burmistrza, zwłaszcza wtedy gdy popełnia błędy, niemniej wyborcy potrafią odróżnić krytykę od krytykanctwa  i  ocenić kto naprawdę szkodzi miastu, a kto działa na jego korzyść.

                                                                                    Juliusz Monkosa

 

W stronę prawdy!

„Nad Zagożdżonką” z dnia 22. III. 2007  umieściła na swych łamach obszerny artykuł pt.: „Sto dni burmistrza”. Zostały w nim opisane dokonania władz Pionek. Obejmują one wiele płaszczyzn m.in. powstania nowych zakładów, a tym samym stworzenia nowych miejsc pracy dla mieszkańców Pionek i okolic, powołania spółki z o.o. „PIONKI – TUR”(zajmującej się rozwojem i promocją turystyki na terenie naszego miasta i okolic) , czy planów związanych z utworzeniem Centrum Pomocy Rodzinie. Wiele spraw ważnych dla Naszego Miasta i jego mieszkańców jest w toku załatwiania. Z tego względu radni należący do klubu „Przyszłość Pionek” nie mogą zgodzić się z jednostronną oceną działań Burmistrza prezentowaną przez 11 radnych w sprawie ankiety „Młodzież Pionki 2007”. Mianowicie sprawa kontrowersyjnej ankiety nie może przyćmić tego, co dobre, watościowe, konieczne. Mamy również świadomość, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Kilka stacji telewizyjnych, radiowych, czy reporterów z różnych gazet nie zjawia się w Pionkach jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Żądni sensacyjnych wiadomości przybyli do naszego miasta, aby rozdmuchać sprawę, która miała miejsce miesiąc wcześniej. W okienku telewizora i na stronach czasopism można było przeczytać fragmenty trzonów pytań i najbardziej drażliwych odpowiedzi. Oczywiście poczuliśmy niesmak, a w naszych sercach wzbudził się żal, że w tak negatywnym świetle ukazywane jest miasto i jego mieszkańcy. Przecież żyje tu wielu wartościowych ludzi.

Jednak patrząc z drugiej strony,  nie możemy zapomnieć o problemach mieszkańców między innymi z ul. Aleje Lipowe nr 13, którzy do nas i do Burmistrza zwracali się o pomoc w remoncie budynku, czy utworzenia świetlicy dla dzieci (taką pomoc mają obiecaną). Mamy również świadomość, że w placówkach kultury na terenie miasta powinno być prowadzone więcej różnorodnych zajęć dla młodzieży, czym zajmuje się nowa dyrekcja Miejskiego Ośrodka Kultury.

Nie odnosimy się do ankiety, jako narzędzia badawczego, bowiem tę kwestię pozostawiamy do oceny fachowcom od konstruowania ankiet.

Stawiając weto podpisanej przez 11 radnych uchwale, daliśmy wyraz temu, że przyjmujemy wyjaśnienia Burmistrza w sprawie ankiety do wiadomości (ukazały się publicznie na stronie Internetowej i w „Nad Zagożdżonką” z dnia 05. IV. 2007).

My zaś, jako grupa radnych, wyrażamy chęć podejmowania działań na rzecz rozwoju Pionek, a tym samy wspieramy Burmistrza i jego działania dla skutecznego rozwiązywania bolesnych problemów mieszkańców naszego Miasta.

Uważamy, że ściągnięte do Pionek media pokazały w jednostronnym, negatywnym świetle problemy, z którymi się borykamy.  Burmistrz i Radni stale podejmują wysiłki, aby rozwiązać  problemy nurtujące mieszkańców Pionek.

Grupa radnych klubu „Przyszłość Pionek”